Fajnie, że film ma taką tematykę, ale wykonanie niestety sprawia, że nie nadaję się on (w mojej opinii) dla nikogo oprócz tytułowych trzynastek - oczywiście ku przestrodze i pod okiem rodzica, by nie wyciągnęły zgoła odwrotnych wniosków. Film powierzchownie liże wszystkie problemy, jakie mogą spotkać nastolatkę: alkohol, pułapka seksu, narkotyków, nawet cięcie się tu mamy(chyba w ramach rekwizytu, bo problem ten nie jest głębiej ukazany)! Niestety, film nie jest ani zbyt odkrywczy ani szokujący - no chyba, że ktoś kompletnie nie ma kontaktu z młodzieżą. Nie wiem w sumie, skąd taka opinia o tym filmie.. Chyba, że chodzi o słynną, nieocenzurowaną wersję :) której nie widziałem.
Film byłby być może dobry, gdyby zawierał bardziej płynną fabułę, niż zbiór scen i gdyby bohaterki nie były tak płasko pokazane. Przydałoby się jakaś większa charakteryzacja, bo tak bohaterki stanowią płaskie archetypy. Mama głównej bohaterki to już w ogóle jakiś koszmar - dorosła osoba nie potrafi sobie poradzić z nastoletnim pasożytem, który jak zły duch opętał jej córkę i skutecznie rozwala całe życie rodzinne? No nie rozśmieszajcie mnie.
Już lepiej by było, gdyby matka po prostu nie wiedziała,co dzieję się z jej dzieckiem i dlatego nie ingerowała. Owszem, bardziej sztampowo... ale też i logiczniej.
Idiotyczne zachowanie matki położyło scenę końcową, która miała być wzruszająca, a wyszła...nijak.
W ogóle wszyscy dorośli zachowywali się, jakby bali się rozkapryszonych pannic. To kompletnie nierealistyczne, normalnie nikt by się z nimi aż tak nie cackał... I może problemy by się szybciej skończyły.
Na plus zakończenie, będące ostatnim gwoździem do trumny bohaterki. Piękna przyjaźń, nie ma co.
Film mógłby być dobry, ale niestety wiele mu brakuje do tego. Oczekiwałoby się jakiegoś głębszego ukazania psychiki postaci, tutaj jest ukazane płasko jak w typowym filmie dla nastolatek z Hilary Duff... Nie wspominając już, że "bezużyteczni dorośli" to typowy motyw z filmów dla dzieci/młodzieży :D